Tak nazywa się oficjalnie moje stanowisko jako pomocnika dla profesora Jeffa Franka (tego samego, który rok wcześniej na Economic Philosophy toczył z nami różne kontrowersyjne dyskusje).
Pierwsze zadanie zaczęło się już w zeszłym roku, kiedy to miałem zebrać informacje dotyczące tego, jak kosmiczny wyścig technologii wpłynął na rozwój mikroprocesorów i przemysłu cyfrowego. Choć pytanie wydawało się iście kosmiczne, po głębszej analizie wyłoniło się z niego więcej ekonomicznych aspektów niż przypuszczałem. Na zeszły wtorek miałem z zebranych informacji napisać artykuł.
Po artykule przyszedł czas na kolejną zagadkę - Jeff pragnie wiedzieć, dlaczego nie mamy szczepionki na HIV. I czy ta sytuacja jest podobna do tego, jak sprawy miały się z szczepionką na polio.
Jeśli wydaje Wam się to dziwne, to słusznie - mnie też się takie wydawało. Ale tak jak poprzednio, okazało się, że i tu ekonomia może służyć wcale niezłym wyjaśnieniem. Nie odpowiedź jednak, ale samo jej szukanie sprawia mi wiele przyjemności - w czwartek poczułem się jak dziennikarz, kiedy w poszukiwaniu odpowiedzi odnalazłem w labiryncie wydziału biochemii profesora Cuttinga, mikrobiologa, z którym odbyłem bardzo wartościową rozmowę o szczepionce, rynku farmaceutycznym i współczesnym społeczeństwie w ogóle.
Ciekawe co będzie dalej...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Ha! Zahaczyć się na badaniach u profesora to bardzo przydatna rzecz, dobrze, że Ci się to udało.
Ano ciekawe. Czekamy na więcej. :-)
Niestety ( lub stety ) Sara Lee nie jest globalnym koncernem farmaceutycznym i nie mogę podzielić się z Tobą refleksją opartą na moim zawodowym doswiadczeniu. Ale też z wielką ciekawością będę czekam na odpowiedź i porównywał ja z moimi osobistymi poglądami na ten temat.T
Prześlij komentarz